Natalia przyszła do kuchni 40 minut przed rozpoczęciem kółka. Rozejrzała się po pomieszczeniu, była zadowolona, iż uzyskała pozwolenie na organizowanie spotkań tutaj. Co prawda, miał ich pilnować nauczyciel, ale to tylko pan od historii. Nikt, kogo mogłaby się Natalka bać. Tak więc, pomieszczenie. Kwadratowe, parę ławek, dwa piekarniki, mikrofala, noże... noże? Przy nich właśnie Białka się zatrzymała, złapała parę w dłoń, nie były zbyt ostre. No i jeszcze inne takie rzeczy, które są potrzebne w kuchni. Białoruś poustawiała ławki, tak że stały one obok siebie. Osoby które przyjdą, będą się musiały podobierać w pary i pracować razem. Ona będzie chodzić i to wszystko nadzorować pomagając im. Na każdej ławce położyła przepis i wszystko co potrzebne do wykonania pączków. Westchnęła i usiadła na jednej z ławek. To będzie trudne spotkanie...
Przepis.
Składniki:
-1 kg mąki tortowej
-1/2 litra mleka
-1 łyżka masła
-kostka drożdży
-6 łyżek cukru
-5 żółtek
-litr oleju do smażenia
Przygotowanie:
Rozcieramy drożdże z żółtkami. Dodajemy cukier, mleko podgrzewamy na ogniu z masłem. Letnie mleko łączymy z drożdżami, żółtkiem i kilogramem mąki. Wyrabiamy do momentu powstania jednolitej masy. Dłonie zwilżamy od czasu do czasu odrobiną oleju. Formujemy pączki i smażymy na głębokim oleju ok. 2 minut z każdej strony.
Więc tak, kolejka to: Białoruś, Prusy, Belgia, Ukraina,Turcja, Romano, Argentyna, Urugwaj, Alaska. Na odpis daję 48h, po tym czasie osoba traci kolejkę, i post ma obowiązek napisać nowa osoba. Dobieramy się w pary, i w parach staramy się zrobić te pączki. Mam nadzieję, że to jest jasne. A, co do tego przepisu. Jeśli nie wiecie jak coś opisać, to omijacie, i piszecie że to już zrobione. Prosiłabym aby np. przez trzy kolejki nie rozbijać jednego jajka, ale jednak trochę się sprężać. Nie chciałabym też, aby był bardzo duży odstęp, tzn. że jedna para pączki już usmażyła, a druga dopiero np. dodaje mleko. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzimy, i bardzo dziękuję wszystkim, którzy wyrazili chęć pisania!