Rozmarzony wpatrywał się przez okno. Ciemne chmury okryły błękitne niebo. Miarowy stukot w parapet roznosił się po cichym pomieszczeniu, zabijając tym samym nieprzyjemną ciszę. Czemu dziś nie świeci słońce? Mogłoby być tak przyjemnie i pięknie. Niekiedy przez ulice przebiegały szare, ponure postacie. Chciały jak najszybciej schować się przed zbliżającą się burzą. Francis westchnął w szybę, po czym narysował serduszko. Cień uśmiechu wkradł mu się na buzię.
Powolnie mijał kolejną kamienicę. Stare mury, rozdrapana farba, nadpsute markizy, poszarzałe pranie i tajemniczy ludzie dodawali pewnego uroku temu zapomnianemu przez świat miejscu. Biedniejsza strefa miasta nie należała do wyjątkowo urokliwych. Mimo to, taki esteta jak Francja, starał się ze wszystkich sił, odnaleźć w niej piękno. Ostrożnie szedł po zniszczonym chodniku, starając się nie zaczepić kogokolwiek. Jeszcze dziś, była to jedyna droga do pracy.
Wszedł do szkoły równo z dzwonkiem. Więc nici z krótkiej przerwy w pokoju nauczycielskim? Jaka szkoda... Żwawym krokiem ruszył do swojej klasy. Może uda się jakoś wydobyć z uczniów szczyptę wrażliwości na sztukę? Ciekawe czy będzie trzeba trzymać ich krótko, czy jednak da się z nimi współpracować...
- Bonjour mes amis. Nazywam się Bonnefoy Francis. W tym roku zajęcia z historii sztuki prowadzone będą przeze mnie. - przywitał klasę z uśmiechem i zajął miejsce przy biurku. Szybko wyciągnął z kieszeni gumkę i związał nią swoje włosy. - Wszyscy wyciągają długopisy i dokładnie piszą co powiem. - materiału jak zwykle było za dużo, a czasu za mało.
- Czym jest historia sztuki? To nauka zajmująca się badaniem rozwoju myśli twórczej, przejawów sztuki, analizowaniem dzieł konkretnych artystów....
Zajęcia z udziałem rzutnika będą następnym razem. Przecież nie wszystkie obrazy, rzeźby, budowle przedstawione zostały w książkach. Pierw trochę teorii. Niech chociaż wiedzą z czym mają do czynienia. Pewnie jeszcze nawet nie zdają sobie sprawy jak konkretny i trudny jest ten przedmiot. Tu nie można płynąć i omijać cel. W każdym razie... Och! Czyżby się przejaśniało?
- W drugim półroczu przewidywane są wyjścia w plener, do muzeów i galerii sztuki. Na waszym poziomie nie mamy co liczyć na jakiekolwiek interakcje z twórczością artystyczną. Na przykład... Co wam po tym jak powiem, że alternacja to układ kilku elementów dekoracyjnych lub konstrukcyjnych występujących na przemian w rzędzie. Najczęstsza i najprostsza alternacja jest dwuelementowa. Jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych układów w architekturze, zdobnictwie przedmiotów użytkowych i kultowych. W architekturze przejawia się w ukształtowaniu planów budowli, kompozycji ścian w tzw. Zmiennym systemie przypór najbardziej charakterystycznym dla architektury romańskiej a także w dekoracji okien, fryzów i attyk. - wzruszył ramionami i spojrzał po klasie - Ale nie martwcie się! Wszystkiego was nauczę kochani. Jeśli jednak nie będziecie chcieli współpracować... Najwyżej nie zdacie.
Dzwonek
I przerwa... Taka krótka, w której w końcu można być sobą. Może spotka po drodze jakiegoś innego nauczyciela? Uśmiechnie się do niego bezinteresownie i na nowo wpadnie w wir dnia codziennego.
Jeśli komuś brakuje tej lekcji organizacyjnej, zapoznawczej... Zawsze może zostać po zajęciach~ Francja czeka~